Gosiu dobrze, że to zrobiłaś, chociaż ja i tak pamiętam
_________________ Bo Shah Rukh jest jak wiatr, przychodzi do twojego życia, sprawia, że ciężary robią się lżejsze, orzeźwia cię. Jego pozytywna energia dźwiga twoją duszę bez wysiłku i inspiruje cię do robienia nowych rzeczy - Mushtaq Shiekh, Still...
Gosiu proszę napisz co z numerem konta, bo na stronie fundacji, jak wyszukuje Asię jest taka informacja (wklejam całość) i jest różnica w numerach kont:
Fundacja Dzieciom zwraca się do Państwa z prośbą o pomoc dla podopiecznego.
Wpłaty prosimy kierować na konto:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
nr kont:
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
tytułem: darowizna na pomoc i ochronę zdrowia Zakolska Joanna
.
_________________ "Wszystko, co dla ciebie jest świeże, jest już stare dla kogoś innego" SRK
Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 37 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: 2011-01-11, 12:19
Hermia napisał/a:
jest różnica w numerach kont
Przepraszam za opóźnienie w odpowiadaniu...
Dodzwoniłam się dziś do fundacji i rozmawiałam z jakąś panią z sekretariatu - twierdziła, że nie ma znaczenia na który z tych dwóch nr się wpłaca, oni przelewają na subkonto podopiecznego, byle wpisać Asine imię i nazwisko i koniecznie również jej nr podopiecznego.
Więc można i na nr z ulotki i ten indywidualny chyba też, jakby ktoś wolał, ale ten na ulotce działał w zeszłym roku i dwa lata temu też, więc jest chyba jak najbardziej ok. :wink:
I dzięki wielkie w imieniu Asi
Postaram się częściej wrzucać jakieś informacje...
Formularz do rozliczania PIT-ów wygląda trochę inaczej - nie ma miejsca na nazwę fundacji, wpisuje się numer KRS oraz cel szczegółowy (to się nie zmieniło).
Wygląda to tak (wrzucam zdjęcie, które zrobiła koleżanka):
http://img714.imageshack.us/i/asiapodatek2011.jpg/
_________________ Nasrun Minallahi Wa Fathun Kareeb.
_________________ Bo Shah Rukh jest jak wiatr, przychodzi do twojego życia, sprawia, że ciężary robią się lżejsze, orzeźwia cię. Jego pozytywna energia dźwiga twoją duszę bez wysiłku i inspiruje cię do robienia nowych rzeczy - Mushtaq Shiekh, Still...
Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 37 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: 2011-02-01, 10:55
Ponieważ w tegorocznych PITach są zmiany jak wiecie to dla ułatwienia tu jest ulotka wersja tylko z KRS, czyli chyba już taka jaka powinna być:
(jakby coś było nie tak, to zdajcie znać)
A Asia znowu w szpitalu, znowu na innym oddziale, już mamy 3 piętra zwiedzone
Tym razem dolecza zapalenie dolnego lewego płuca, które diabetolog podejrzewał u niej tydzień temu w sobotę (bo miała wysoki cukier więc zaczął szukać przyczyny), ale co do którego oprócz 2 antybiotyków nie dał innych zaleceń. A lekarka pierwszego kontaktu parę dni później czyli w piątek dała natychmiastowe skierowanie do szpitala. Ale ponoć wszystko w porządku (na tyle na ile może być w szpitalu w porządku) i ponoć ma wyjść w okolicy czwartku. Nie mam pojęcia skąd to zapalenie płuca...
Za to poprzednie podleczyli, tzn anemię, małopłytkowość itd...
Ale dwa tygodnie siedziała, wyszła dopiero w Sylwestra, z sylwestrową odleżyną na pięcie, bo pewnie wszyscy byli zbyt zajęci, żeby ją ruszać odpowiednio. No i goi się do tej pory, ech.
A w ogóle to wczoraj jakaś kobieta przyniosła do sklepu, w którym pracuje moja koleżanka i w którym są wyłożone ulotki, kopertę z pieniędzmi na leczenie Asi, bo się nie rozlicza jak mówiła, a chce pomóc. Nie wiem ile tam jest, bo koperta zamknięta, a Iza nie otwierała, ale ludzie potrafią bardzo pozytywnie zaskakiwać.
Ta historia z kopertą jest piękna i bardzo wzruszająca. A zapalenia płuc nie jest trudno się nabawić, niestety . Dlatego w szpitalach tak gonią rekonwalescentów do wstawania z łóżek - żeby się to cholerstwo nie przyplątało.
Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 37 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: 2011-02-08, 23:42
Dzisiaj, dokładnie w swoje urodziny (tak, 8 lutego ma) Asia dostała od lekarzy prezent - wreszcie jej zamknęli otwór tracheostomijny w szyi, tą pozostałość po rurce, otwór którego prawie nie było, ale istniał i nie pozwalał na swobodę przy myciu, jedzeniu czy ćwiczeniach logopedycznych.
Więc pozytywny akcent na dziś
Ze szpitala wychodzi pojutrze, jutro jeszcze będzie pod kontrolą czy wszystko ok po zabiegu.
Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że Wigilia i Święta w szpitalu, połowa Sylwestra w szpitalu, urodziny w szpitalu...
Ponieważ w tegorocznych PITach są zmiany jak wiecie to dla ułatwienia tu jest ulotka wersja tylko z KRS, czyli chyba już taka jaka powinna być:
W PIT-37 za 2010 rok wygląda to jednak troszkę inaczej :
_________________ Jestem miły dla ludzi, ale nie jestem typem osoby, która dzwoni i umawia się na spotkanie. (..) nie jestem zbyt towarzyski i z natury nie jestem za bardzo przyjacielski. SRK; tłum. GosiaJG
Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 37 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: 2011-02-19, 18:02
Dzisiaj Asi o mało nie wykończyli w szpitalu, bo miała wyjść po niby drobnym zabiegu, ale zostawili ją jeszcze na obserwacji, ze względu na narkozę i żeby badania porobić na miejscu. I dostała glukozę z insuliną. Niby wszystko byłoby ok, bo to, jak lekarz tłumaczył, standardowe postępowanie z chorymi na cukrzycę, których się nie da chwilowo karmić normalnie, sęk w tym, że nikt z personelu nie zauważył, że Asia dziwnie oddycha i że jest nieprzytomna, dopiero my narobiliśmy rabanu jak się rano po nią zjawiliśmy. Jedno z moich pierwszych pytań brzmiało: jaki ma cukier. I co się okazało? Miała 570!!! Norma jest 80-120, do 160 np. po posiłku nie ma się co przejmować, już przy 300 jest bardzo groźnie, a ona miała prawie 2 razy tyle!!! No i oczywiście wpadła w cukrzycowa śpiączkę. I zaczęła się lekka panika w szpitalu i nagłe poruszenie i latanie dookoła. Wyszłam dopiero jak się upewniłam, że ustabilizowali, a Asia otwiera z powrotem oczy, przynajmniej chwilami. Ale normalnie wrrrr!
_________________ Jestem miły dla ludzi, ale nie jestem typem osoby, która dzwoni i umawia się na spotkanie. (..) nie jestem zbyt towarzyski i z natury nie jestem za bardzo przyjacielski. SRK; tłum. GosiaJG
Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 37 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: 2011-02-20, 12:27
Nasz służba zdrowia nawet nie ma czym zmierzyć cukru na oddziale, bo pasków do glukometru nie mają i przesyłają do laboratorium krew w rureczkach. I zamiast w kilka sekund wynik jest po jakimś tam, czasem dłuższym czasie...
sęk w tym, że nikt z personelu nie zauważył, że Asia dziwnie oddycha i że jest nieprzytomna
To chyba teraz jakaś przerażająca norma w polskich szpitalach jest bo z moim dziadkiem (również cukrzykiem) nie tak dawno temu było identycznie. Ba! Obchód był i go postanowili nie budzić (!) Gdyby sąsiad z łóżka obok nie zareagował w porę to byłby pewnie koniec...
Anaru napisał/a:
Nasz służba zdrowia nawet nie ma czym zmierzyć cukru na oddziale
A nawet jak ma (bo pacjent przyniesie) to nie potrafi dostosować dawki insuliny... Straszne to wszystko...
Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 37 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: 2011-03-05, 14:56
W odpowiedzi na różne pytania o Asię różnymi kanałami - tak skrótowo:
Asia leży w kolejnym szpitalu, bo przedłużające się leżenie w tamtym skończyło się drugim zapaleniem płuc, a ponieważ to była chirurgia, (po zabiegu, jak pisałam), więc przewieźli ja do innego na wewnętrzny.
Nastrój trudno żeby ktokolwiek miał świetny, biorąc pod uwagę, że lekarz tam upiera się, żeby jej rozciąć z powrotem szyję i wsadzić z powrotem tą cholerną rurkę, żeby był dostęp do odsysania. Szlag trafia, cały rok była bez rurki, bez odsysania i bez zapaleń płuc, a teraz drugie pod rząd, pierwsze od czasu zaszycia. No i kolejne leżenie w szpitalu. Odporność ma zerową, bo antybiotyk za antybiotykiem leci, nawet nie ma kiedy tej odporności nabrać. No i ta sprawa z tym cholernym szpitalem...
Co zrobi jakiekolwiek postępy, to wszystko bierze w łeb, a leżenie kończy się kolejnym mozolnym odrabianie strat.
A jeszcze dodatkowo szanowny małżonek oczywiście alimenty jak przestał płacić w listopadzie tak nie płaci, zero kontaktu, zero informacji, zero odpowiedzi na monity Asinej rodziny. Już nie mówiąc o samowolnym "pożyczeniu sobie" cichcem z jej konta jej własnych pieniędzy z jej własnej pensji, którą uczelnia Asi wypłacała (jako wykładowcy na urlopie zdrowotnym), na swoje własne konto kilka mc temu i udawaniu, że nic na ten temat nie wie, jak się Asina matka pytała, jakby nie było czarno na białym na wyciągach. Nie chcieliśmy na ten temat wcześniej pisać, bo miał oddać, ale nie oddaje. A ponieważ na kolejne pytania ani me, ani be, ani kukuryku, ani przepraszam, ani wytłumaczenia, ani "pocałujcie mnie w d.", więc sorry, ale ile można czekać aż raczy działać. Zwroty z fundacji, bez której nie byłoby o czym myśleć, to tylko część kosztów - duża część Asinych rehabilitacji, nie mówiąc o normalnym utrzymaniu, to przecież koszty, za które nie ma rachunków.
Trochę brak mi słów.......Jeśli chodzi o pierwsze, to trudno coś radzić, gdy nie jest się lekarzem, ale znając naszą służbę zdrowia, to raczej nie zgadzać się na powtórną tracheotomię (jeśli nie jest już za późno), gdyż to służy tylko ich wygodzie.
Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 37 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: 2011-03-06, 13:36
To ja mam tylko jedna prośbę jeszcze - trzymajcie kciuki za jutro, bo jutro wyniki badań i jutro podejrzewam, że trudna dyskusja z doktorem na temat konieczności robienia dziury w szyi z powrotem... Tzn, żeby się jednak okazało, że nie trzeba koniecznie...
Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 37 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: 2011-03-09, 23:12
Trzymajcie za Asię jutro kciuki, jutro jakoś tak w samo południe będzie chyba nie najłatwiejsza rozmowa z lekarzem w szpitalu... Niech już idzie won to choróbsko...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach naszego forum stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę naszego forum.